Najszybsza metoda pobierania wielu plików naraz

Artykuł • 3 min czytania

Zawsze miałam słabość do starych seriali telewizyjnych. Wychowałam się na nich, a dziś wiele z nich trudno znaleźć na popularnych platformach streamingowych. Niektóre zniknęły bez śladu. Inne przetrwały tylko dzięki fanom, którzy o nie dbają. Spędzam wiele spokojnych wieczorów, szukając ich - jak w poszukiwaniu skarbów. Czasem czuję się jak odkrywczyni zaglądająca do cyfrowych strychów pełnych zapomnianych seriali, dziwnych pilotów i zaginionych sezonów.

Wiele z tych produkcji powstało długo przed erą nowoczesnych platform. Jakość może wydawać się prosta, ale mają w sobie szczerość, która wciąż mnie przyciąga. Lubię ich spokojne tempo, długie ujęcia i opowieści, które miały czas się rozwijać. Kiedy oglądam je dzisiaj, czuję ten sam ciepły nastrój co kiedyś.

Aby je znaleźć, często przeszukuję internetowe archiwa i strony fanów. Niektórzy budują całe katalogi pełne folderów i długich list plików - jak małe prywatne muzea. Podziwiam, ile troski wkładają w to, by zachować te stare historie przy życiu. Ale to ma swoją cenę. Te strony nie są tworzone z myślą o wygodzie. Wyświetlają pliki w długich rzędach - sezon po sezonie, odcinek po odcinku. A gdy serial miał dziesięć sezonów, lista staje się ścianą niekończących się niebieskich linków.

Nauczyłam się na własnych błędach, jak łatwo coś przeoczyć. Pewnego wieczoru spędziłam godzinę na pobieraniu całego sezonu ulubionego serialu z dzieciństwa. Kiedy usiadłam, by go obejrzeć, okazało się, że brakowało jednego odcinka pośrodku. Przewinęłam stronę i nawet go nie zauważyłam. Historia straciła rytm, a ja znów musiałam wracać do archiwum. Po kilku takich przypadkach wiedziałam, że potrzebuję lepszego sposobu.

Screenshot

Wtedy zaczęłam używać rozszerzenia „Pobierz Wszystkie Pliki”. Znalazłam je przypadkiem, gdy znajoma wspomniała o nim podczas rozmowy o starych serialach science fiction. Rozszerzenie wykrywa pliki na stronie i pokazuje je w jednym, prostym miejscu. Uruchamiam je tylko wtedy, gdy jest potrzebne, więc nie działa w tle. Dzięki przejrzystej liście widzę wszystko bez otwierania każdego folderu po dwa razy.

Najbardziej pomaga przy stronach fanowskich, gdzie na jednej stronie potrafią być setki plików. Teraz mogę filtrować je według nazw lub typów i zobaczyć tylko odcinki, które mnie interesują. Czasem lubię najpierw pobrać kilka, zanim zdecyduję, czy chcę resztę sezonu. Dzięki rozszerzeniu wybieram tylko to, czego potrzebuję - kilkoma kliknięciami. Koniec z domysłami, czy pobrałam właściwy plik. Koniec z brakującymi odcinkami w środku serii.

Pewnego wieczoru użyłam go, by odnaleźć zapomniany serial kryminalny z początku lat dziewięćdziesiątych. Pamiętałam go tylko mgliście. Filtrowałam listę według numerów odcinków i pobrałam dwa pierwsze. Obejrzałam je, uśmiechając się na widok prostych efektów i uroku dawnych czasów, a potem wróciłam po resztę. Ta mała wygoda sprawiła, że całe poszukiwanie stało się przyjemnością.

Wciąż lubię przeglądać archiwa, czytać notatki fanów i odkrywać zapomniane historie. Ale teraz pobieranie plików nie odbiera mi już energii. Rozszerzenie wykonuje całą ciężką pracę, a ja mogę skupić się na tym, co najważniejsze - na historiach, bohaterach i uczuciu, że coś utraconego wraca do życia choć na jeden wieczór.

Author avatar

Alice

Odkrywa narzędzia produktywności i szuka mądrzejszych sposobów pracy każdego dnia.